tag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post8899056597953336097..comments2023-10-16T13:01:47.009+02:00Comments on MUNIETTE. Opowiadania. Lifestyle. Wszystko i Nic: Rozdział XLVII: Czerwonym blaskiem otoczonaMuniette vel Psychehttp://www.blogger.com/profile/08074092780153387111noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-54423076586863653912012-07-19T14:47:12.324+02:002012-07-19T14:47:12.324+02:00Sama nie wiem, od czego zacząć. Może najpierw się ...Sama nie wiem, od czego zacząć. Może najpierw się przywitam. Cześć, wiem, że nie kojarzysz mnie po nicku, ponieważ nigdy jeszcze nie komentowałam tego opowiadania. ;) Twojego bloga znalazłam niedawno i zaciekawiona zaczęłam lekturę od podstaw. Zakochałam się już na samym początku! Nie ma słów, którymi mogłabym wyrazić swój zachwyt. Naprawdę, piszesz wspaniale, a historia tu publikowana nie zasługuje nawet na miano wyśmienitej. Zastanawiasz się zapewne dlaczego. Otóż już mówię; słowo 'wyśmienite' wydaje się w porównaniu do tego, co właśnie skończyłam czytać, zbyt obraźliwe. Pierwszy raz w życiu nie umiem się wysłowić. Nigdy nie spotkałam się w sieci z takim opowiadaniem. Wszystko doskonale opisujesz, a ja mam wrażenie, jakbym sama była uczestniczką owych wydarzeń. Podziwiam Cię za to i zazdroszczę. Nawet nie wiesz, jak bardzo ja chciałabym umieć tak pisać. ;* <br />Nie można ukryć, że Serena Wilson jest moją ulubioną bohaterką i nie mogę znieść tego, że James tak potwornie ją skrzywdził. I to nie raz! Najpierw okłamywał ją, spotykając się jednocześnie z Angie i Natalie, swoją 'przyjaciółką'. Swoją drogą, tacy z nich przyjaciele jak ze mnie chłopak, ale to tak na marginesie. To, że dziewczyna nie była chodzącą pięknością nie oznaczało, że młody Potter mógł ją tak lekkomyślnie traktować. Co on sobie, do jasnej cholery, myślał?! Że z nieśmiałą i łatwowierną dziewczyną on może sobie śmiało pogrywać? Już od samego początku wiedziałam, że Serena przejdzie taką metamorfozę, że Jamesowi opadnie szczęka z wrażenia, i nie tylko jemu. Mówił, że ją kocha, że mu zależy; ponoć tak cierpiał po ich rozstaniu. Jednak to nie powstrzymywało go przed tym, żeby spotykać się z innymi dziewczynami. W końcu to James Syriusz Potter, który dostał imiona po dwóch najgorszych rozrabiakach sprzed lat, więc można mu wszystko. Jak to mówił: 'jestem młody, więc mogę się wyszaleć'. Tylko że on wyszalał się za dwoje, a nawet i troje. Nie podoba mi się jego postać, jednak mimo wszystko z całego serca pragnę, by wreszcie był z Sereną. Ale tak naprawdę; bez udawania, zdrad i kłamstw. Tylko on i ona. Nikogo poza nimi. Mam nadzieję, że Potter zmądrzeje i dostrzeże, że w życiu istnieją ważniejsze rzeczy niż zabawa i 'wyrywanie panienek'. Jednak teraz na myśl mi się nasuwa popularne powiedzenie: 'nadzieja matką głupich'... Tylko, czy w sytuacji tych dwojga młodych ludzi będzie miało ono jakieś szczególne znaczenie? <br />Co się tyczy Rose, to bardzo mi przypomina Hermionę z czasów szkoły. Tyle, że z pewnymi niewielkimi szczegółami. Niegdyś Granger, teraz Weasley, nie przedkładała niczego ponad naukę. W jej życiu były miłości, rozczarowania i smutki, jednak nie odbijało się to na jej wynikach w nauce. Z jej córką jest zupełnie inaczej. Artysta, jakim jest Easy, zupełnie zawrócił jej w głowie, a potem zostawił. Wiele się słyszy o tym, że artyści nie są stali w uczuciach i Rose powinna to wiedzieć, jednak od zawsze wiadomo, że miłość rządzi się swoimi prawami. <br />Wiesz, co podoba mi się w Lily Lunie Potter? To, że nie pozwoli sobą pomiatać i gardzić, zawsze starając się udowodnić swoje racje, które niekoniecznie muszą być co do joty zgodne z prawdą. Ma charakterek, o czym niejednokrotnie się przekonałam. Potrafi omamić sobie każdego wokół palca, a następnie go szantażować. To akurat jest ta mniej lubiane przeze mnie oblicze młodej Potterówny. Jest w stuprocentowym przeciwieństwem swojej imienniczki, którą była jej babcia. <br />Cóż więcej mogę dodać... Wspomniałam już na początku, że uważam to opowiadanie za wyjątkowe i tego będę się trzymała po wieki. :D Mam nadzieję, że nowy rozdział szybko się pojawi. <br />Pozdrawiam serdecznie! ;*Mademoisellenoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-79402742859283406522012-07-19T14:46:35.820+02:002012-07-19T14:46:35.820+02:00bardzo przyjemna notka. Choć faktycznie, troszkę k...bardzo przyjemna notka. Choć faktycznie, troszkę krótka. A może wcale nie taka krótka, tylko tak szybko się czytało? <br />Jestem ciekawa co zrobi Serena, kiedy dowie się o igraszkach Jamesa. Tak w ogóle to on zawsze coś wymyśli... <br />Podobała mi się reakcja Harry'ego - była wręcz idealna. Tylko Ginny gdzieś mi zniknęła. <br />Pozdrawiam i czekam na kolejną notkę :)Elfabanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-74894277957524742852012-07-19T14:46:08.425+02:002012-07-19T14:46:08.425+02:00Mam nadzieję, że tym razem onet będzie dla mnie ła...Mam nadzieję, że tym razem onet będzie dla mnie łaskawy :> <br />Już polubiłam BwH na fejsie, oczywiście, ja prędka w internetowych nowościach! <br />A teraz do rzeczy... Podobał mi się ten rozdział. Zaczęło się średnio, ale wraz z opisem Ginny, Harry'ego i Neville'a zaczęłaś się rozkręcać i czytało się bardzo lekko i przyjemnie. <br />I tu muszę zaznaczyć, że spodobało mi się spojrzenie Harry'ego na dzieci - jak na poszukiwaczy przygód. Niesamowicie mnie to zachwyciło, bo przecież Harry musi rozumieć, czym jest życie bez przygód - 7 lat zmierzania się ze złem, aż wreszcie rutyna, która przecież po części zabija każdego, kto pragnie odrobiny urozmaicenia. <br />Mam nadzieję, że James nie narobił sobie kłopotów i w sumie szkoda, że Neville od razu nakablował. Czułabym się lepiej, gdyby sam przeprowadził moraliztorską pogawędkę, ale z drugiej strony - to wciąż stary dobry Neville :) <br />Buziaczki!Miss_Nataliennoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-83820065270768131182012-07-19T14:45:45.646+02:002012-07-19T14:45:45.646+02:00cóż... nie spodziewałam się... ale to chyba dobrze...cóż... nie spodziewałam się... ale to chyba dobrze, prawda ? Liczę na rozdział. najszybciej jak się da ; DFlorencenoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-41163395998738300982012-07-19T14:45:23.893+02:002012-07-19T14:45:23.893+02:00Nie pamiętam czy kiedyś napisałaś imię chłopaka,kt...Nie pamiętam czy kiedyś napisałaś imię chłopaka,który ma romans z nauczycielka.Jeśli tak to ja mam sklerozę gdyż jestem w szoku,że to James.Głupi,głupi i jeszcze raz głupi!Jak ona mógł?Przecież tyle powtarza,że nie chce zranić Sereny a przecież jak szkoła się dowie to będzie u niej skreślony.Boże,załamałam się czytając ten rozdział.Jednak jest on cudowny:)Bardzo mi się podoba.Niemogę doczekać się kolejnego.Mollynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-36594828350534978132012-07-19T14:45:02.357+02:002012-07-19T14:45:02.357+02:00Uuu. Kurcze, czasami tak trudno mi jest lubić Jame...Uuu. Kurcze, czasami tak trudno mi jest lubić Jamesa. Ale Harry'ego rozumiem doskonale... Czekam na następną notkę :)Angel in blacknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6375876800748855251.post-60265113226122524122012-07-19T14:44:40.126+02:002012-07-19T14:44:40.126+02:00No to James wkopał się na całego. Jeśli ta wieść s...No to James wkopał się na całego. Jeśli ta wieść się rozniesie, a rozniesie na 99% to myślę, że u Sereny będzie skreślony. Co do reakcji to spodziewałam się, że Ginny zacznie na niego wrzeszczeć, albo chociaż wrzaśnie takie zadziwione "co?!". W każdym razie czekam na ciąg dalszy ^^Risanoreply@blogger.com